Cześć Kochanie!
Piszę dziś do Ciebie niezmiernie podekscytowana a garnki za mną bulgoczą. W osobnej zakładce mam przepis na klasyczne jabłkowe chutney, przed sobą niepełną już skrzynkę jabłek od taty. W przedpokoju wielki karton pełen prezentów dla mieszkańców i pracowników schroniska w Rzeszowie, w sercu piękno ostatniej sesji naszego drogiego przyjaciela Kacpra Saramy, jaką wykonał dla schroniska w Mielcu. Obok siedzi Dawid i wprowadza mnie w tajniki jego najnowszego kulinarnego projektu, od którego aż mnie ciarki przechodzą. Wieczorem idziemy do przyjaciół kontynuować celebrowanie naszej długiej przyjaźni na drugiej w ten weekend spontanicznej kolacji…
Uwielbiam się dzielić.