Zupa krem z jarmużu to danie, jakie podczas kolacji sylwestrowej podzieliło biesiadników na dwie – równie przekonane o swoich racjach – frakcje. Frakcje mężczyzn, która zupą się całkowicie zajadała i prosiła o dokładki. Oraz frakcję kobiet, która – przez grzeczność – nie pluła. Ja, choć sama gotowałam tę zupę, należałam do drugiej z frakcji.
Dlaczego więc przepis na zupę krem z jarmużu znajduje się na blogu? Z trzech powodów:
- Po pierwsze, ci, dla których jest pyszny, uznają go za bardzo pyszny, a takie dania nie mogą przejść niezauważone
- Po drugie, jarmuż jest jednym z super foodów, takim prawdziwym, a nie takim, jakie dostało etykietkę ultrazdrowego przez przypadek (niedługo więcej na ten temat)
- Po trzecie, ciekawa jestem, czy u Was będzie podobnie! Panowie, czy Wam smakuje? Panie, co Wy na to?
Zupa krem z jarmużu ma jeszcze jedną zaletę – jest mega prosta w przygotowaniu i prezentuje się po prostu przewspaniale. Zobacz sam/sama!
Poniższy przepis zainspirowany jest publikacją w Good Food (6/2015). Wystarcza on na 4 duże porcje lub do 10 malutkich.
- 400g świeżego zielonego jarmużu
- 2 jabłka szare renety
- 2 słodkie jabłka
- 2 cebule
- 4 marchewki
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 500ml wody
- garść pekanów (orzechy)
- 2 garści chipsów jabłkowych (my kupiliśmy w Lidlu - uwaga! Mogą zawierać śladowe ilości glutenu. Nasza paczka była ok)
- Do dużego garnka wlej wodę. Zacznij ją gotować. W tym czasie grubo i szybko pokrój 2 cebule, wszystkie jabłka i to co masz pokrojone wrzucaj do wody. Nie przejmuj się kształtem warzyw, gdyż i tak będziemy je blendować.
- Na tarce o dużych oczkach zetrzyj dwie marchewki i także dodaj do garnka. Wszystko dopraw octem jabłkowym. Gotuj około 10-15 minut. Będziesz mieć wrażenie, że wody jest zdecydowanie za mało. Postaraj się składniki lekko podtopić, a jeśli to nic nie da, dodaj jeszcze pół szklanki wody. W trakcie gotowania wszystko zmięknie i puści soki, więc 'poziom wody' się wyrówna.
- W tym samym czasie umyj jarmuż i pokrój na dość duże paski. On także będzie blendowany więc nie trać na ten proces więcej czasu niż minimalna wymagana ilość.
- Po około 10-15 minutach gotowania dodaj jarmuż. Postaraj się 'strategicznie' umieścić go pod tym, co się już ugotowało, żeby szybciej zmiękł. Gotuj około 3-5 minut. Wyłącz.
- Gdy zupa lekko ostygnie przelej ją do blendera. Mi blendowanie zajęło całkiem sporo czasu i pomimo iż mam duży blender musiałam to robić na 3 raty, żeby dostać konsystencję o jaką mi chodziło. Warto jednak się troszkę z tym pobawić.
- W trakcie, kiedy się blenduje, posiekaj orzeszki i upraż je na suchej patelni.
- Podawaj w następujący sposób: Zupę wlej do miseczek, posyp od góry solidną porcją pekanów, od boku przyozdób chipsami jabłkowymi. Chipsy podaj także osobno, w miseczce, dla fanów połączenia delikatnej zupy i chrupkiego słodkiego jabłka.

Zwróć uwagę, że nigdzie nie solę ani nie pieprzę zupy. Nie dodaję też cukru. Cytując Dawida: Zupa jest najlepsza bazując na naturalnych składnikach. Jakiekolwiek dodatki zaburzają jej równowagę i rujnują smak. Mi dodatki smakowe nie pomogły się nią cieszyć, więc trzymajmy się tej zasady: nie dodajemy soli, pieprzu ani cukru.
Porcja takiej zupy jest napakowana witaminami przekraczając wszelkie wyobrażenia 🙂 Zupa krem z jarmużu to nie tylko kopalnia minerałów i witamin – jarmuż, ale także jabłka, cebula i marchewka. Jedna jej porcja zaspokoi Twoje zapotrzebowanie na minerały i witaminy w sposób, z jakim innym daniom trudno konkurować. A do tego – zawiera bardzo niewiele kalorii.
Jesteśmy bardzo ciekawi, czy posmakuje Wam ten krem, czy podobnie jak my – nie będziecie mogli dowierzać w swoje nawzajem reakcje na niego. Dacie znać?
Podoba Ci się ten przepis? Jak zwykle proponujemy, byś podzielił/podzieliła się nim ze znajomymi na Facebooku. Ich zainspirujesz, a nam pomożesz rosnać. Dziękujemy!
Według mnie jeśli zupa jest dobrze doprawiona to będzie dobra. Nie robiłam jeszcze nigdy zupy z jabłkami, ale wracając do poprzedniej myśli, wcale nie wykluczam, że kiedyś takiej nie popełnię. Dobrym składnikiem, który zauważyłam, i który na pewno zupę uczynił wyrazistą w smaku jest ocet winny. Z pewnością nie pominełabym tego składnika.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia